Firma Bolt, znana w Polsce z usług przewozowych, wypożyczania hulajnóg elektrycznych oraz dostaw jedzenia, przygląda się kolejnym lokalizacjom, w których mogłaby rozpocząć działalność. Jak poinformowała redakcję Martyna Kurkowska-Trzmiel, PR Manager Bolt Poland, decyzje o nowych wdrożeniach są poprzedzane szczegółową analizą lokalnego rynku.
– Cały czas obserwujemy rynek i ewaluujemy kolejne miasta, w których moglibyśmy uruchomić naszą aplikację. Na pewno będziemy informować o postępach – przekazała Kurkowska-Trzmiel.
Obecnie Bolt jest w fazie monitorowania potencjału nowych miast, a ewentualne rozszerzenie działalności będzie zależeć od wyników tych analiz. Warto zauważyć, że jeszcze kilka lat temu mało kto spodziewał się, że hulajnogi Bolt pojawią się w Zawierciu — a jednak tak się stało. Trend pokazuje, że globalne platformy coraz częściej wchodzą również do miast powiatowych, odpowiadając na potrzeby mieszkańców mniejszych ośrodków.
Zgodnie z branżowymi standardami, firmy mobilnościowe – takie jak Bolt, Uber czy FreeNow – podejmują decyzje o wejściu na nowy rynek, analizując m.in. liczbę mieszkańców i gęstość zaludnienia, które wpływają na opłacalność oraz dostępność kierowców. Sprawdzają także dynamikę transportową, czyli natężenie ruchu, długość codziennych dojazdów i jakość komunikacji publicznej. Ważną rolę odgrywają również lokalne przepisy dotyczące przewozu osób i mikromobilności, współpraca z samorządem oraz zachowania konsumenckie – popularność aplikacji mobilnych i gotowość mieszkańców do korzystania z usług cyfrowych.
W praktyce oznacza to, że zanim Bolt pojawi się w nowym mieście, firma dokładnie bada potencjalny popyt, opłacalność logistyczną i społeczną akceptację dla swoich usług.
Obecnie platforma działa już w kilkudziesięciu polskich miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy Katowicach, i konsekwentnie rozwija ofertę, stając się jednym z liderów mobilności miejskiej. Musi jednak sprostać rosnącej konkurencji i oczekiwaniom lokalnych społeczności w zakresie bezpieczeństwa, ekologii oraz regulacji ruchu hulajnóg. W mniejszych miastach kluczowe znaczenie ma współpraca z samorządem i dopasowanie modelu działania do lokalnych potrzeb.
Dla mieszkańców pojawienie się Bolta mogłoby oznaczać większą dostępność transportu na żądanie, krótszy czas oczekiwania na przejazd i nowe możliwości zarobku. Dla lokalnych przewoźników i taksówkarzy – wyzwanie w postaci silniejszej konkurencji i presji cenowej.
Czy zatem Bolt zawita również do Zawiercia? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – rynek mobilności w mniejszych miastach nabiera coraz większego znaczenia.
